piątek, 20 listopada 2015

Jaka dieta dla dziecka z refluksem?

Kto czytał wcześniejsze wpisy to wie, że Alicja ma refluks. 

Podobno większość dzieci z refluksem to małe łakomczuchy. Tak uważa nasza pediatra. 

Nooo... Tak, tak. Alicja należy do tej większości.
Jest smakoszem. 
Smakoszem łakomczuchem :)

Podobno z dwojga złego: dziecko niejadek i obżarciuch, to ten drugi to żadne zło.
Jest to problem jednak, gdy dziecko ma refluks. 

Jedząc dużo nasila się problem refluksu.
Poza tym, jako dietetyczka, na ilości jakie potrafi zjeść Alicja czasem patrzę z lekkim przerażeniem ;) 
Naprawdę.

Dla przykładu: na 2 śniadanie zjadła ostatnio Babci 1/2 opakowania serka Bielucha, pół kromki chleba z masłem (je bez skórki, bo je tak łakomie, że skórką się krztusi!), kilka borówek i pół banana! A wczoraj na obiad pulpeta wielkości jej piąstki, ziemniaka, małą marchewkę i garstkę brokułów (moją garstkę!). Po zjedzeniu płakała, że chce jeszcze!

Próbowałam zmniejszyć jej porcje, ale wtedy okazało się, że budzi się w nocy z głodu. 
Więc zaprzestałam, słucham potrzeb jej małego organizmu.

Choć to naprawdę zadziwiające ile ten maluśki człowiek potrafi zjeść. Zwłaszcza teraz jak jest w ciągłym ruchu: non stop raczkuje, staje, próbuje chodzić.

No, ale miałam pisać o diecie w refluksie.

Przede wszystkim nie przekarmiać. Jednak ta zasada w praktyce jak widać nie wiadomo czy zawsze ma zastosowanie. Zgodnie z zaleceniami żywieniowymi to dziecko decyduje ile jeść. 

Druga ważna zasada to to, żeby nie podawać dziecku dużej ilości płynów po jedzeniu. Dziecko z refluksem (zresztą podobnie jak dorosły) nie powinno posiłków popijać i pić dużych ilości płynów zaraz po zakończonym jedzeniu. Popijanie zwiększa objętość w żołądku i tym samym wzmaga refluks. 

Poza tym posiłki powinny być dość gęste. W przypadku małego dziecka to nieco zaskakujące. Bo jak mleko ma być gęste? Teraz na rynku (no już od jakiegoś czasu) są dostępne środki specjalnego przeznaczenia tzw. zagęszczacze. Dzięki nim mleko tworzy gęstą galaretkę w żołądku i zapobiega cofaniu się treści pokarmowej. Miesza się je z wodą i podaje dziecku przed karmieniem piersią albo podaje do butelki do mleka. My wybraliśmy opcję nr 2, bo Alicja miała odruch wymiotny przy podawaniu tej gęstej galaretki przed karmieniem mlekiem. 

No, ale teraz Alicja nie jest już niemowlaczkiem.
Przecież skończyła ponad tydzień temu rok! Nie pije tylko mleczka już od połowy swojego życia.
No właśnie. Posiłki powinny być w miarę możliwości gęste. Kaszka im gęstsza tym lepsza. Na obiadek zupka dość gęsta. 
My preferujemy tzw. drugie dania. 
Zupki Alicji zawsze wylecą. 

Kolejna zasada to taka, by dziecko jadło w pozycji pionowej. Jako niemowlaczek jedzący mleczko powinien być w miarę możliwości trzymany w pionie. Nawet karmiony piersią. Da radę: pomocne będą poduszki "jaśki" oraz specjalistyczne do karmienia piersią. Ważne też, żeby nie kłaść dziecko spać zaraz po posiłku. Co w przypadku niemowląt jest dość trudne. 

Ja od pierwszych miesięcy Alicji stosowałam plan dnia, wg którego dziecko jadło po śnie/drzemce potem było aktywne natomiast później znów spało. Teraz wygląda to podobnie. I wydaje mi się bardziej naturalne niż kładzenie po jedzeniu dziecka spać. Nawet my dorośli po jedzeniu raczej jesteśmy aktywni niż idziemy spać. Choć możesz być innego zdania. 
Po posiłku dziecko nie powinno też intensywnie się bawić: nie ma ganiania się po domu, nie ma podrzucania, turlania, stania na rękach. Przez minimum 30 minut. Co przy takim małych, aktywnym bąblu czasem też jest nie lada wyzwaniem. 

Ważne jest też, żeby obserwować dziecko po czym nasila się refluks. U Alicji ewidentnie jest gorzej po wszystkim z kukurydzą. W sezonie kukurydzianym zrobiłam jej zupkę krem z warzyw i sporej ilości kukurydzy. Zjadła ją w kilka minut z zachwytem na ustkach "mniam, mniam" .

Niestety przez pół dnia potem zupka była wszędzie: na bodziaku, podłodze, kanapie, kocie...


Czy Twoje dziecko również cierpi na refluks? 
Jak sobie z tym radzicie? 
Czy wpis był dla Ciebie przydatny?











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz