środa, 15 kwietnia 2015

Rozszerzanie diety niemowlęcia

Rozszerzanie diety niemowlęcia 

Kilka dni temu Alicja skończyła 5 miesięcy.

To nieprawdopodobne jak ten czas szybko leci.

Alicja jest już dużą dziewczynką – i to dosłownie!

Waży ponad 8 kg i jest długa na ok. 72 cm!

Przesypia już całe noce (no, poza małymi wyjątkami, do których zalicza się ząbkowanie), śmieje się w głos, gaworzy (mamy z niej ubaw), a nawet śpiewa.

Budzi się i woła mnie do siebie głośnym, coś jak „yh yh, Ejjj!”.

A gdy wchodzę do jej pokoju uśmiecha się szeroko pokazując dziąsła, a od dwóch tygodni także 2 dolne jedynki, macha nóżkami i rączkami we wszystkie strony – nie chowa radości.

Od niecałego miesiąca poznaje nowe smaki.

Dietę dziecka w tym czasie można rozszerzać, jeśli widzi się taka potrzebę.

Zawsze sądziłam, że będę ją karmić piersią do 6 miesiąca.

Ale życie zweryfikowało moje plany.

Obecnie Alicja oprócz mojego pokarmu dostaje mleko modyfikowane i poznaje inne smaki – o czym pisałam już wcześniej.

Zaczęłam od wprowadzania warzyw.

Bo są mniej słodkie od owoców i mają mniej niż one wyrazisty smak. Bo gdy dziecko teraz pozna smak warzyw, wtedy łatwiej je zaakceptuje w życiu dorosłym.

Na pierwszy ogień poszła marchewka.

Ze słoiczka.

Dlaczego?

Bo jest wczesna wiosna i taka marchewka jest bezpieczniejsza od tej kupionej w warzywniaku.
Ale koniecznie renomowanej firmy, gdzie marchew jest przebadana na zawartość azotanów.

Marchew pochodząca z niekontrolowanych źródeł, zwłaszcza ta dorodna, duża albo bardzo młoda – może zawierać wysokie stężenia azotanów, które uszkadzają hemoglobinę prowadzi do niedotlenienia i zagraża zdrowiu a nawet życiu dziecka.

Alicja próbowała też dyni – zarówno tej z mamusiowego zamrażalnika jak i ze słoiczka.

Brokuł. Pasternaka. Ziemniaka (ugotowanego), jabłka (surowego i ugotowanego).

Póki co nie ma warzywa, którego by nie polubiła.

Na dniach spróbuję z zupką jarzynową.

Alicja zasmakowała też już kleiku ryżowego.

A niebawem wprowadzamy gluten.

Z tym glutenem to jest niezłe zamieszanie odkąd pamiętam.

W 2009 roku weszły kontrowersyjne w tamtym czasie zalecenia, by u niemowląt karmionych piersią wprowadzać gluten do diety miedzy 5 a 6 (nie później) miesiącem życia. W małych ilościach, najlepiej w przecierze jarzynowym lub mleku kobiecym.

Te zalecenia były w porównaniu do dotychczasowych kontrowersyjne, bo zalecały wcześniejsze wprowadzanie glutenu. W obecnym schemacie żywienia niemowląt zasady wprowadzania glutenu do diety dziecka wyglądają podobnie.

W 5 – 6 miesiącu wprowadzić do diety dziecka można także mięso, jajo (całe jajo a nie jak to było wcześniej żółtko) i sok 100% przecierowy bez cukru.

Jajko i mięso nie mogą być oczywiście podawane dziecku surowe! Choć wątpię, by ktoś w takiej formie zdecydował się podawać je dziecku.

Można dodawać je do zupki czy przecieru warzywnego.

U nas na pierwszy rzut pójdzie mięso z królika.

Ja wiem, że to śliczne, mięciutkie stworzenie...
Jest też najmniej alergennym mięsem. A jeśli ktoś ma dostęp ze sprawdzonej hodowli … a u nas
Dziadek hoduje dla Alicji… ;)

Oczywiście podstawą żywienia dziecka w 5-6 miesiącu nadal pozostaje mleko.


Niemowlę powinno jeść teraz 5 posiłków, z czego 4 to posiłki mleczne. 

1 komentarz:

  1. Zadbajcie o zęby dzieci już od najmłodszych lat! Gabinet https://dentistica.pl na pewno pomoże.

    OdpowiedzUsuń