sobota, 13 grudnia 2014

Ciąża = TRUSKAWKI


Ciąża = TRUSKAWKI
„Masz zachcianki?” - wiele razy zadawano mi to pytanie.

Miałam!

Ale nie były to jak przedstawiane w filmach pizza z lodami zagryzane kiszonymi ogórkami.

Pierwszą zachcianką były truskawki.

Przed ciążą bałam się, że będą to lody – moja dietetyczna pięta achillesowa (tak jestem dietetykiem, ale tez człowiekiem i takowe miewam). 

Obawiałam się, że będę mogła je jeść na śniadanie, obiad i kolację. A potem będę czuć wyrzuty, bo ileż notabene bezwartościowych lodów można?

Ach! przypomniało mi się. Miałam też ochotę na chipsy (a nawet nie lubię chipsów) i raz się skusiłam!

I żałowałam.

Bo nie były dobre.

Bo potem było mi ciężko.

Lepiej zrobiłabym piekąc ziemniaki z przyprawami…

No, ale chciałam szybko i do tego wieczorem (moi pacjenci będą mi mieć co wypominać ;)) to i miałam szybko... Ale ból brzucha.

Oczywiście zdarzało mi się pomyśleć o czymś do jedzenia i mieć do razu na to ochotę –  uroki ciąży...

Zawsze jednak najpierw starałam się zastanowić co mi to da?

A przede wszystkim co da to mojemu dziecku?

Jeśli nic oprócz niezdrowych tłuszczy lub tony cukru zachcianka schodziła na drugi plan.

Naprawdę.

Nie wiem czy to tak silny instynkt dietetyczki ;) czy po prostu wyraz silnej woli.

Co innego, gdy miałam ochotę na kwaśne ogórki kiszone, których sobie nie odmawiałam czy kochane w ciąży nad cokolwiek innego owoce.

Bo gdy pojawiła się ochota na bezwartościowego batonika, wtedy z zachcianki rezygnowałam.

Może nie bez znaczenia ma wiedza co taki batonik zawiera i jak to wpływa na zdrowie moje i mojego dziecka? Bo wpływa negatywnie – taki batonik to źródło tłuszczy trans, które maja działanie prozapalne, zarówno u mnie jak u dziecka.

Często zachcianką były inne niż truskawki owoce.

2 trymestr przypadał na lato.  Zachciankami były wtedy zazwyczaj jeżyny, borówki czy czereśnie.
Były to tez często owoce egzotyczne, których latem wcale łatwo nie było można dostać.

Jednak zawsze (!!!) z innymi owocami wygrywały truskawki.

Jeszcze nieświadoma swojego stanu, zostałam ściągnięta niczym niewidzialną mocą do zamrażalnika osiedlowego warzywniaka, by sięgnąć po opakowanie mrożonych truskawek. To była wczesna wiosna, więc świeże nie były jeszcze dostępne.

Jadłam je po rozmrożeniu po prostu, łyżką prosto z miski, takie były najsmaczniejsze, w zasadzie nie potrzebowałam ich przerabiać. Ewentualnie miksowałam z jogurtem lub bananami i rozkoszowałam się (dosłownie!) koktajlem.

A za miesiąc... za miesiąc były już świeże truskawki - raj dla mojego podniebienia.
Co wtorki i piątki, bo w te dni w mojej miejscowości jest targ, robiłam zapasy truskawek.

Na początku 2 trymestru, a był to początek lipca, gdy sezon na truskawki się kończył, jak zawsze w piątek zrobiłam solidny zapas truskawek. 

W sobotę rano licząc na truskawkowego szejka, otworzyłam lodówkę by je zmiksować, a tam? 

A tam moje kochane truskawki pokryła pleśń. Zrobiło mi się tak żal, tak smutno, że czułam, że wiele tracę z tego poranka.

Moje rozczarowanie napędzone hormonami zrobiło swoje.

Wybuchłam płaczem.

Poważnie!

Stałam nad koszem na śmieci, do którego przed chwilą wyrzuciłam 0,5 kg szczęścia­­­­­!

Potem opowiadałam o tym wydarzeniu śmiejąc się ze łzami w oczach, ale tamtego ranka wcale nie było mi do śmiechu.


Na szczęście sytuację uratował mój M.: „Spokojnie kochanie…- masz jeszcze pół zamrażalki truskawek”.

4 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak wiele się słyszy od dawna o zachciankach kobiet w ciąży. Ja w sumie chyba jestem dziwna bo nigdy takich zachcianek nie miała. Moim największym fiołem było sprawdzanie wszystkiego na kalkulatorze ciąży https://plodnosc.pl/kalkulator-ciazy i monitorowanie całego przebiegu ciąży. W kwestiach jedzenia nie byłam wybredna.

    OdpowiedzUsuń
  3. Też miałam zachcianki w ciąży, choć nawet po porodzie się one też pojawiały :p Najważniejsze że dziecko zdrowe i zdrowo się rozwija. Chociaż tak czytam o suplementach https://humana-baby.pl/kategoria/suplementy/ i myślę, że warto byłoby dziecku podawać, aby przypadkiem nie miało jakichś niedoborów

    OdpowiedzUsuń