Rozszerzanie diety niemowlęcia
Kilka dni temu Alicja skończyła 5 miesięcy.
To nieprawdopodobne jak ten czas szybko leci.
Alicja jest już dużą dziewczynką – i to dosłownie!
Waży ponad 8 kg i jest długa na ok. 72 cm!
Przesypia już całe noce (no, poza małymi wyjątkami, do których
zalicza się ząbkowanie), śmieje się w głos, gaworzy (mamy z niej ubaw), a
nawet śpiewa.
Budzi się i woła mnie do siebie głośnym, coś jak „yh yh, Ejjj!”.
A gdy wchodzę do jej pokoju uśmiecha się szeroko pokazując dziąsła,
a od dwóch tygodni także 2 dolne jedynki, macha nóżkami i rączkami we wszystkie
strony – nie chowa radości.
Od niecałego miesiąca poznaje nowe smaki.
Dietę dziecka w tym czasie można rozszerzać, jeśli widzi się
taka potrzebę.
Zawsze sądziłam, że będę ją karmić piersią do 6 miesiąca.
Ale życie zweryfikowało moje plany.
Obecnie Alicja oprócz mojego pokarmu dostaje mleko modyfikowane
i poznaje inne smaki – o czym pisałam już wcześniej.
Zaczęłam od wprowadzania warzyw.
Bo są mniej słodkie od owoców i mają mniej niż one wyrazisty
smak. Bo gdy dziecko teraz pozna smak warzyw, wtedy łatwiej je zaakceptuje w
życiu dorosłym.
Na pierwszy ogień poszła marchewka.
Ze słoiczka.
Dlaczego?
Bo jest wczesna wiosna i taka marchewka jest bezpieczniejsza
od tej kupionej w warzywniaku.
Ale koniecznie renomowanej firmy, gdzie marchew jest
przebadana na zawartość azotanów.
Marchew pochodząca z niekontrolowanych źródeł, zwłaszcza ta
dorodna, duża albo bardzo młoda – może zawierać wysokie stężenia azotanów, które
uszkadzają hemoglobinę prowadzi do niedotlenienia i zagraża zdrowiu a nawet
życiu dziecka.
Alicja próbowała też dyni – zarówno tej z mamusiowego
zamrażalnika jak i ze słoiczka.
Brokuł. Pasternaka. Ziemniaka (ugotowanego), jabłka
(surowego i ugotowanego).
Póki co nie ma warzywa, którego by nie polubiła.
Na dniach spróbuję z zupką jarzynową.
Alicja zasmakowała też już kleiku ryżowego.
A niebawem wprowadzamy gluten.
Z tym glutenem to jest niezłe zamieszanie odkąd pamiętam.
W 2009 roku weszły kontrowersyjne w tamtym czasie zalecenia,
by u niemowląt karmionych piersią wprowadzać gluten do diety miedzy 5 a 6 (nie później)
miesiącem życia. W małych ilościach, najlepiej w przecierze jarzynowym lub
mleku kobiecym.
Te zalecenia były w porównaniu do dotychczasowych
kontrowersyjne, bo zalecały wcześniejsze wprowadzanie glutenu. W obecnym
schemacie żywienia niemowląt zasady wprowadzania glutenu do diety dziecka wyglądają
podobnie.
W 5 – 6 miesiącu wprowadzić do diety dziecka można także
mięso, jajo (całe jajo a nie jak to było wcześniej żółtko) i sok 100%
przecierowy bez cukru.
Jajko i mięso nie mogą być oczywiście podawane dziecku
surowe! Choć wątpię, by ktoś w takiej formie zdecydował się podawać je dziecku.
Można dodawać je do zupki czy przecieru warzywnego.
U nas na pierwszy rzut pójdzie mięso z królika.
Ja wiem, że to śliczne, mięciutkie stworzenie...
Jest też najmniej alergennym mięsem. A jeśli ktoś ma dostęp
ze sprawdzonej hodowli … a u nas
Dziadek hoduje dla Alicji… ;)
Oczywiście podstawą żywienia dziecka w 5-6 miesiącu nadal
pozostaje mleko.
Niemowlę powinno jeść teraz 5 posiłków, z czego 4 to posiłki
mleczne.
Zadbajcie o zęby dzieci już od najmłodszych lat! Gabinet https://dentistica.pl na pewno pomoże.
OdpowiedzUsuń