"Alicja lubi machewke" "Papyka taka doba!" "Mama, Alicja chce banana" "Mmmm, ale są dobe te ziemniaki"
Chcesz by Twoje dziecko jak Alicja zachwycało się nad smakiem warzyw i owoców? Nie będę pisać co powinieneś zrobić. Ja po prostu powiem Ci co ja robiłam i robię by Alicja warzywa chętnie jadła i nie traciła do nich sympatii. Być może moje sposoby będą przydatne dla Ciebie.
A więc:
1) Sama jem warzywa i owoce.
Nawet małe dziecko widzi i bacznie obserwuje rodziców. Nawet w sferze jedzenia, a nawet przede wszystkim. Obserwuje a potem naśladuje. Moim zdaniem szanse na to by Alicja chętnie jadła warzywa i owoce, jeśli ja bym ich nie jadła, byłyby niewielkie.
2) Próbujemy różnych smaków.
Od początku podaję jej różne warzywa i owoce. Już jako niewiele ponad półroczne dziecko jadła chętnie ugotowane brokuły, kalafior czy marchewkę trzymając w rączce. Więcej o BLW pisałam tutaj
Na początku Alicja nie przepadała za kalafiorem, ale ja nadal przygotowywałam go razem z innymi lubianymi warzywami. I nie! absolutnie jej go nie wciskałam! Po prostu kładłam na talerzu razem z innymi warzywami i ona z czasem ponownie go próbowała. I ponownie. I ponownie. Aż jej zasmakował. Gdy była starsza bardzo chciała spróbować rzodkiewek, bo takie małe, okrągłe i w jej ukochanym kolorze (tak, Alicja kocha wręcz różowy;)). Jednak nie zasmakowały jej. Teraz, a upłynęło naprawdę sporo czasu, moja dwulatka nadal zawzięcie próbuje sama co jakiś czas rzodkiewek. I nadal za nimi nie przepada. Ale sama się nie poddaje.
3) Pytam ją o zdanie
Do każdego posiłku jemy warzywa lub owoce. Właściwie zawsze, każdego dnia. Zawsze mam kilka wariantów warzyw i owoców. Staram się ją pytać przed posiłkiem jakie warzywo / owoc wybiera. Zazwyczaj daję jej do wyboru 2 produkty. Dziecku w jej wieku jest po prostu łatwiej wybrać między 2 rzeczami. Pytam "Alicja wolisz ogórka czy pomidorki"? "Alicjo chcesz kanapkę z papryką czerwoną czy żółtą?" Jasne! nie raz bywa, że wybierze nawet jedno i drugie! Ale zawsze wie, że ma wybór, a nie przymus jedzenia warzyw. Ta zasada dotyczy generalnie jedzenia. Na posiłki zazwyczaj pytam ją co chce jeść a nie stawiam przed faktem. "Zjesz na kolację jajko czy kaszkę?"
4) Podaję warzywa tak by były apetyczne
Czasem kroję w różne kształty. Doprawiam sosy z warzyw tak by jej smakowały. Robię z warzyw zupy, które Alicja lubi. Podaje warzywa w takiej formie jak je lubi.
5) Jemy warzywa spontanicznie
Czasem między posiłkami ma ochotę na przekąskę. Częstuję ją wtedy warzywami lub owocami. Np. cząstkami mandarynki albo pomidorkami koktajlowymi albo marchewką pokrojoną w słupki. Często gdy przygotowuję posiłek Alicja przychodzi do mnie i sięga ręką np. po marchewkę czy cukinię.
6) Wspólnie przygotowuję posiłki
Oczywiście ten punkt wszedł w życie dopiero od niedawna. Wszak Alicja dopiero niedawno skończyła 2 lata ;) Alicja podsuwa sobie krzesło do blatu w kuchni, wskakuje na nie i pomaga mi robić posiłek. Np. miesza sałatkę. Układa warzywa na desce. Myje warzywa w zlewie. Itd. A najbardziej lubi pomagać przy robieniu ciasta. Uwielbia ugniatać rączkami ciasto. Rolować je na kluski leniwe. Albo wałkować ciasto na pizzę. Albo wycinać w nim ciasteczka.
7) Bawimy się w kuchnię
Alicja ma swoją malutką kuchnię, która stoi w tym samym pomieszczeniu co znajduje się nasz "dorosły" aneks kuchenny. Często bawi się w kuchni. Przygotowuje posiłki. Dziś rano np. zrobiła mi drewniane kanapki z serem i pomidorem :)
I na koniec. Ostatnio wpadliśmy do na przyjęcie do znajomych. Kilkoro małych dzieci. Na stole różne pyszności: paluszki, ciasteczka, chrupki i owoce: winogrona, banany. Alicja gryzie biszkopta, ale po chwili odkłada. Bierze paluszki. Kilka zjada, ale za chwilę przynosi mi nagryzionego. Za chwilę nakłada sobie w miseczkę winogron i szczęśliwa siada i wcina. Ale ekstra!